poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Bracklinn Falls, Callander. Wodospad i szkockie krowy.


Ponownie zapraszam Was do fotorelacji z Loch Lomond & The Trossachs National Park. Tym razem jest to miejscowość Callander. Wybraliśmy się tu specjalnie zobaczyć wodospad, który na zdjęciach prezentował się pięknie. Bardzo mi się to miejsce podoba i myślę, że tu jeszcze wrócę. Dojazd jest dość prosty. My w nawigacji wpisaliśmy nazwę wodospadu i pokierowała nas wprost na parking, który niestety jest bardzo mały. Ale jak tu nie ma miejsca, to można się cofnąć i niżej jest jest drugi i troszkę większy parking. Do wodospadu idzie się bardzo szybko, jest to zaledwie 3/4 mili od bliższego miejsca postojowego. 

Conic Hill



W niedzielę mieliśmy nigdzie nie jechać, ponieważ zapowiadali brzydką pogodę - miał nawet padać śnieg. Ale jak to bywa z pogodą, lubi ona zaskakiwać i było ładnie. Zatem zdecydowaliśmy się ponownie wejść na Conic Hill. Jest to góra, należąca do mniejszych - jej wysokość to 361m n.p.m. Conic Hill jest moją ulubioną górą. Nie wchodzi się na nią długo, a widoki z niej są przepiękne.
Gdzie znajduje się? W miejscowości Balmaha, oczywiście w Szkocji. Miejscowość ta znajduje się w Loch Lomonnd & The Trossachs National Park. Należy dojechać do punktu informacyjnego, przy którym jest dość spory parking. Jeżeli ma się w planach większe zwiedzanie miejsc w pobliżu, warto wejść do punktu informacyjnego i wziąć sobie mapkę z całym Loch Lomond & The Trossachs National Park. Również jest tam mapka z zaznaczonymi punktami pól namiotowych i kempingów.

niedziela, 16 kwietnia 2017

Glen Kinglas. The Butter Bridge. Glen Croe. (W drodze pomiędzy Arrochar, a Blairmore)


Tym razem będąc na Loch Lomond&The Trossachs National Park zjechaliśmy w Stronę Arrochar. Później kierowaliśmy się do Kilmun i Blairmore, które są uroczymi, malowniczymi miejscowościami. Zdjęcia zatem są z drogi pomiędzy Arrochar, a Blairmore. Widoki są naprawdę przepiękne, zapraszam zatem do fotorelacji.

The Royal Yacht Britannia (Edynburg)


The Royal Yacht Britannia jest dawnym jachtem brytyjskiej monarchini, Królowej Elżbiety II. Jacht ten służył rodzinie królewskiej przez 44 lata. Na dzień dzisiejszy jest on zacumowany na stałe i jest dostępny dla turystów do zwiedzania. Zacumowany jest przy Terminalu Oceanicznym w porcie Leith, w Edynburgu. Wejście na jacht jest przez centrum handlowe. Na dole centrum handlowego znajduje się parking, także jest miejsce, by zaparkować samochód. 
Ceny biletów mogą się zmieniać, także najlepiej sprawdzić samemu w czasie planowanej wizyty. Strona, na której znajdują się informacje znajduje się tu kliknij.
Jacht zwiedza się bardzo przyjemnie. Każda osoba dostaje dla siebie słuchawkę, która jest elektronicznym przewodnikiem. Plusem jest to, że można sobie wybrać język, w którym chcemy być oprowadzani. Każde pomieszczenie jest oznaczone cyframi, liczbami i po wciśnięciu odpowiedniej cyfry, liczby miły głos opowiada o nim.
Miejsce, które warto zobaczyć.

Rejs po Loch Lomond z miejscowości Target

          Na zdjęciu poniżej widać dwa większe statki. My płynęliśmy mniejszym, , który stoi w tym momencie za nimi i go nie widać.




poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Foki w Kirkcaldy na Seafield.


Tak się wczoraj zastanawiałam czy dodać ten wpis. Niestety nie mam aż tak dobrego zoomu w aparacie i zdjęcia fok nie są dobrej jakości. Aczkolwiek zdecydowałam się na ich publikację. Może mimo tego komuś się to miejsce spodoba i będzie chciał przyjechać i zobaczyć foki na żywo. Od razu mówię, że najlepiej trafić podczas odpływu - wtedy można troszkę bliżej podejść.

niedziela, 9 kwietnia 2017

West Lomond w słoneczną pogodę.

          

Tym razem na West Lomond trafiłam w słoneczny dzień, chmur nie było wiele i na szczęście były dość wysoko -  na tyle, że szczyt góry był odkryty i można było podziwiać widoki. Już jakiś czas temu pokazywałam to miejsce, ale wtedy pogoda była gorsza. Można sobie porównać spacer w słoneczny i pochmurny dzień kliknij tu - post z poprzedniej wyprawy. West Lomond mierzy 522m n.p.m, a samo jej wyniesienie ma 405m. Samochód jak zwykle zaparkowaliśmy pomiędzy East Lomonds, a West Lomonds. jest tu parking i droga na górę z tego miejsca jest bardzo przyjemna. 

sobota, 8 kwietnia 2017

Bonnet Stane

              

Bonnet Stane, to chyba jedno z mniej znanych miejsc. Dlaczego tak sądzę? Otóż gdy byłam w tym miejscu, to mijałam tylko dwie osoby. Miejsce spokojne, idzie się przez pastwiska. Gdyby to miejsce nie było oznakowane, zastanawiała bym się czy mogę tam pójść. Droga  od parkingu jest prosta, także nie trudno trafić na miejsce. 
Bonnet Stane znajduje się w okolicach Falkland.

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Ben A'an. Szkocja.

           

Ben A'an po raz drugi i tym razem z tym szczęściem, że na szczycie nie było chmur i mogłam podziwiać piękne widoki. Hurra !!! Na większość gór muszę wrócić, ponieważ wcześniej trafiłam, gdy nic ze szczytu nie było widać. Ben A'an jesienią możecie zobaczyć tu kliknij.  Były wtedy piękne kolory, ale niestety tamtym razem ze szczytu nic nie było widać. Góra ta nie należy do wysokich ( wysokość: 454m n.p.m), ale jak dla mnie należy do tych, które dają wycisk. Z tego co zauważyłam, wchodzą na nią ludzie w przeróżnym wieku i dają radę, od mniejszych dzieci do starszych ludzi. 
Przy Ben A'an jest parking, na którym można zostawić auto. Parking jest płatny, także warto mieć na niego jakieś drobne - niestety teraz nie kojarzę czy jest możliwość płatności kartą.
Myślę, że tu jeszcze wrócę gdy będzie bardziej zielono. 

niedziela, 2 kwietnia 2017

Devil's Pulpit - Szkocja

                  

Devil's Pulpit, to miejsce, które ostatnio ciągle gdzieś obijało mi się o uszy. Dziś nareszcie tam dotarłam. I od razu uprzedzam, że nie jestem profesjonalnym fotografem, który by potrafiłby oddać piękno tego miejsca. Jak dla mnie jest to miejsce magiczne i te intensywne kolory, które tam zobaczyłam - są po prostu niesamowite. Oglądając zdjęcia na internecie myślałam, że są przekoloryzowane, ale już wiem, że nie na tyle, że jak się tam trafia, to czuje się rozczarowanie. Zupełnie nie!!! Mnie to miejsce oczarowało i chciałabym tu wrócić na spokojnie. Dziś miałam niewiele czasu, ponieważ nie zdecydowaliśmy się z mężem, by dzieci zeszły na dół i czekali na górze. Samo zejście jest dość strome i wąskie. W jednym miejscu jest lina pomocnicza. Moim zdaniem najlepiej wybrać się tu bez swoich pociech - ale oczywiście każdy sam decyduje. Ja pierwszy raz dziś wyszłam z aparatem w błocie. Również z tego co zauważyłam, to ludzie mieli dość wysokie kalosze i chodzili sobie po wodzie i robili zdjęcia.