niedziela, 30 października 2016

Ben A'an. Loch Venachar. Loch Lubnaig. Doune Castle. Szkocja.

Sobota zapowiadała się całkiem ładnie. Celem na ten dzień było wejście na górę Ben A'an. 
Po drodze jak zwykle można było podziwiać cudowne widoki. Jesień nas rozpieszcza swymi kolorami. Nie mogłam wyjść z podziwu jak jest pięknie. Niestety mgła tego dnia nas nie opuszczała i nie mogłam zrobić ładniejszych zdjęć, by oddać piękno tego co widziałam. Ale myślę, że i tak Wam się spodoba, to co zobaczycie :)

Loch Venachar - tu zrobiliśmy sobie pierwszą przerwę. 


wtorek, 25 października 2016

Dunfermline Palace & Abbey - Szkocja


Niedziela rano, za oknem ładna pogoda. Jak zwykle w głowie wiruje już tylko jedna myśl, gdzie dziś się udać i co zobaczyć. Tym razem liczyłam na męża propozycje. Postanowił, że pojedziemy zobaczyć kaplicę Rosslyn. Gdy usiedliśmy do auta, okazało się, że jak dotrzemy na miejsce, to wejście do kaplicy będzie jeszcze zamknięte. Tak więc na szybko trzeba było wymyślić, gdzie pojedziemy, by jakoś wypełnić czas. I tak trafiliśmy do Dunfermline Palace & Abbey. Ciekawe miejsce i bardzo zdziwiło mnie, to że dopiero teraz tu trafiłam. 

czwartek, 20 października 2016

Spacer wzdłuż zatoki Firth of Forth, przy Ravenscraig Park w Kirkcaldy - Szkocja


Dziś zaprowadzę Was na spacer przy parku Ravenscraig Park w Kirkcaldy. Cudny spacer,  wzdłuż zatoki  Firth of Forth, oczaruje niejedną osobę. Ja osobiście uwielbiam przychodzić tu na spacery. Na samym początku znajdują się ruiny zamku Ravenscraig Castle. Zamek ten pochodzi z około 1460 roku.  Nie jest on duży. Wybudowany został na wąskim, skalistym wzgórzu. Moim zdaniem będąc W Kirkcaldy warto zrobić sobie przerwę na odpoczynek i go zobaczyć. Do zamku prowadzi ścieżka od strony placu zabaw. Idąc dalej, wzdłuż zatoki można dojść do portu. 
Powyżej drogi, którą Was oprowadzam znajduje się duży, piękny park, a w nim place zabaw i boisko do gry w piłkę nożną.  Jest dużo miejsca, by w ciepłe dni rozłożyć kocyk i po prostu sobie odpocząć. 

wtorek, 18 października 2016

Drummond Castle Gardens - Szkocja

                           

Ogród jest tak piękny, że deszczowa pogoda nie przeszkodziła mi w spacerze po nim. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Wszystkie drzewa, krzewy i trawa, podcięte są tak, jakby było robione to pod linijką. Wszystko jest tak idealne, że aż niemożliwe, a jednak jest to prawdziwe. Do środka zamku nie ma wstępu, ale myślę, że ogrody swym urokiem, to wynagradzają. Bardzo się cieszę, że trafiłam tu jesienią, kiedy jest jeszcze więcej kolorów.

poniedziałek, 17 października 2016

Dollar Glen. Castle Campbell. Szkocja.





Uwielbiam jeździć po Szkocji i odkrywać miejsca, w których jeszcze nie byłam. To uczucie, gdy widzi się coś pierwszy raz jest fascynujące. Czasami się zastanawiam nad tym, co bym robiła w wolnych chwilach, w wolne dni, gdybym nie lubiła jeździć i zwiedzać. A przecież przez większość życia śmiałam się, że jadąc na wakacje wybiorę miejsce, gdzie jest ciepło, gdzie będę mogła położyć się obok basenu, opalać się i wypoczywać. W żadnym wypadku nie chciałam słyszeć o zwiedzaniu. Ale zamieszkałam w Szkocji, gdzie pogoda nie rozpieszcza upalnymi dniami. Zaczęłam jeździć, oglądać i się zaczęło. Zwiedzanie stało się czymś co bardzo polubiłam. Gdy wstaję w weekend, spoglądam za okno i gdy tylko nie pada, w głowie zaczyna kiełkować jedna myśl - co dziś będę robić, w jakim miejscu się znajdę. Przeważnie, to mój mąż wybiera miejsca, w które się udajemy. I to dzięki mojemu mężowi tak bardzo polubiłam zwiedzanie. Zaczynam się nawet przychylać do tego, że wybiorę się razem z nim w miejsce, które bardzo chce zobaczyć. Ale to za kilka lat, a na razie miejsce to jest tajemnicą. Tak jak teraz jeżdżę po Szkocji, chciałabym w przyszłości zwiedzić Polskę. Często sobie oglądam zdjęcia z Polski i wiem, że to też będzie niezwykłe przeżycie. W Polsce jest tyle cudownych miejsc, ach rozmarzyłam się...
A teraz przejdę do tematu, o którym miałam napisać. W niedzielę rano uśmiech pojawił mi się na twarzy, gdy tylko zobaczyłam za oknem słońce. Od razu zaczęłam szukać po internecie miejsca, w które chciałabym pojechać. Szukałam też czegoś, by nie jechać dłużej niż godzinę. I tak znalazłam zamek - Castle Campbell. Moją uwagę głównie przyciągnął las przy zamku, którym można się przespacerować. 
Zaparkowaliśmy na pierwszym parkingu i do zamku poszliśmy drogą. Do zamku można dojść drogą asfaltową - idzie się cały czas pod górkę, także polecam naprawdę wygodne obuwie. Można również dojść lasem, tu oczywiście również polecam wygodne buty. Droga lasem jest dużo ciekawsza, mnie niektóre miejsca zafascynowały. Idąc przez las należy być bardzo ostrożnym, jest dużo korzeni i ostrych kamieni. Teraz jest jesień, więc dodatkowo jest sporo błota i jest ślisko. Jest dużo barierek, ale nie ma ich wszędzie, a w niektórych miejscach jest wysoko. Także wybierając się tam, naprawdę należy uważać i patrzeć pod nogi. Zamek bardzo mi się spodobał. Prawie wszędzie można było wejść i obejrzeć pomieszczenia. A po wejściu na wieżę widok dookoła mnie urzekł, aż nie się chciało schodzić na dół. 
Podsumowując - jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam zobaczyć to miejsce. 














niedziela, 16 października 2016

Spacer po Princes Street w Edynburgu. Krótka historia niedźwiedzia Wojtka.

Princes Street, to jedna z głównych ulic w centrum Edynburga i główna ulica handlowa. Po prawej stronie ( idąc od stacji kolejowej ) znajdują się sklepy i centra handlowe, a po lewej stronie ciągnie się ogród Princes Street oraz znajduje się między innymi -  największa stacja kolejowa w tym mieście - Waverley - oraz  galeria - Scottish National Gallery. 

W ogrodzie znajduje się Scott Monument, na który można wejść - wejście jest płatne. Widoki z samej góry muszą być przepiękne. Ja niestety jeszcze nie miałam okazji tego sprawdzić. Myślę, że ta atrakcja z pewnością mnie jeszcze czeka. 

sobota, 15 października 2016

Calton Hill - Edynburg, Szkocja



Jest wiele miejsc w Szkocji, które chciałabym Wam pokazać. Sama również jeszcze wielu nie widziałam, ale to akurat mnie cieszy. Dlaczego? Uwielbiam odkrywać nowe miejsca i uwielbiam uczucie, gdy widzę coś po raz pierwszy. Czasami nawet pochmurny dzień wrażeń nie popsuje. Najważniejsze, by nie zaskoczył deszcz i nie zmoknąć :) Teraz mamy jesień i coraz ciężej z pogodą. Myślę, że niestety będzie mniej okazji na wycieczki. Ale to nie o tym chciałam napisać...W tym tygodniu pojechałam do Edynburga. Niestety po wyjściu z pociągu zaczęło padać. Tak więc pierwszym miejscem w jakie się udałam - było muzeum, o którym Wam już opisałam dwa dni temu. Jeżeli jeszcze na post o muzeum nie trafiliście, zapraszam tu kliknij. Po wyjściu z National Museum of Scotland okazało się, że można iść spokojnie na spacer, już zmoknięcie mi nie groziło. Udałam się na Calton Hill, które znajduje się przy samym centrum miasta i jest blisko stacji kolejowej. Spacer jest troszkę pod górkę, ale naprawdę niedużą. Całkiem przyjemnie się pod nią wchodzi. Po wejściu na Calton Hill widać piękną panoramę Edynburga. Oprócz cudownych widoków na miasto, jest tu ciekawa architektura.



Nelson Monument 


                               

Dugald Stewart Monument



Observatory House 



City Observatory i Playfair Monument


National Monument


Portuguese Cannon


Z Calton Hill widać Arthur's Seat, z którego również pokażę Wam zdjęcia, ale to dopiero za jakiś czas.